PWM

Szukaj
Zaawansowane
Rzeczpospolita Polska
Ministerstwo Kultury i Dziedzictwa Narodowego
biuletyn informacji publicznej


Pub

Preludia taneczne

na klarnet i fortepian

Kraje dostawy:
  • Nr kat. 5821


 

''Preludia taneczne z 1954 są ostatnim cyklicznym utworem Witolda Lutosławskiego, zamykają także grupę tzw. dzieł pedagogicznych, napisanych na zamówienie Polskiego Wydawnictwa Muzycznego. Od momentu prawykonania, 15 lutego 1955, nie słabnie ich popularność zarówno na estradach koncertowych, jak i w szkołach muzycznych. Cykl składa się z pięciu tańców ludowych, w których mistrzostwo Lutosławskiego miniaturzysty zachwyca od pierwszych taktów. Jest to muzyka o urzekającej kolorystyce dźwiękowej i rozległej gamie nastrojów: od pełnych zadumy preludiów parzystych, poprzez witalne i pogodne skrajne, aż po dowcipnie i pikantnie brzmiące preludium środkowe. Pod wieloma względami Preludia stanowią kontynuację Koncertu na orkiestrę, chociaż związek z folklorem jest w nich luźniejszy. Posługując się tworzywem ludowym kompozytor bowiem wykorzystał tylko część motywów wybranych pieśni albo zachował jedynie charakterystyczne ich rytmy. Polimetrię, dzięki której muzyka nabiera wyjątkowej żywości, najwyraźniej słychać w nieparzystych preludiach, a szczególnie charakterystyczne jest pod tym względem preludium środkowe, trzecie. W odróżnieniu od zmiennej diatoniki melodii towarzyszący im materiał jest chromatyczny, jeszcze dalszy od tonalności niż to było w Koncercie na orkiestrę'' (taka chromatyka była charakterystyczna dla Bartóka). Znakomicie ilustruje to początek czwartego preludium. W pierwszych siedmiu taktach kontrabasy siedmiokrotnie wykonują trzydźwiękową komórkę zbudowaną z dwóch małych tercji (zawartą w obrębie trytonu). W następnych czterech taktach z długich, po kolei wchodzących dźwięków stopniowo tworzy się sześciodźwięk, przy czym odległości między kolejnymi dźwiękami tworzącymi ów akord są coraz mniejsze, i to zawsze o pół tonu: 4w - 4 - 3w - 3m - 2w (fis-c-eis[f]-a-fis-gis). O ile więc partia solowa bliska jest ludowej modalności, to głosy kontrapunktujące często są od niej nawet bardzo odległe. W 1955 roku Lutosławski zinstrumentował partię fortepianu na harfę, fortepian, perkusję i orkiestrę smyczkową. Kolorystyka dźwiękowa tej wersji zdecydowanie przewyższa cały jego wcześniejszy dorobek, nawet Koncert na orkiestrę, gdyż odznacza się wyjątkowym bogactwem wyrafinowanych pomysłów, i to pomimo stosunkowo skromnej obsady. Wersja ta, chociaż z powodu znacznie późniejszego prawykonania wolniej torowała sobie drogę do powszechnego repertuaru i nigdy nie osiągnęła popularności Koncertu na orkiestrę, i tak należy do najczęściej grywanych utworów Lutosławskiego. [Krzysztof Meyer, opr.dg]


  • Postaci: głosy