2018-07-29

Urodziła się pod Warszawą, jednak dzieciństwo i młodość spędziła we Wrocławiu.

Studiowała we Wrocławiu, Poznaniu i Paryżu.

Dzisiaj swój czas dzieli głównie pomiędzy Warszawę i Chicago.

Jest jedną z najciekawszych i najlepiej rozpoznawalnych polskich kompozytorek na świecie.

Jej znak rozpoznawczy? Perkusja, ale także nieschodzący z twarzy uśmiech.

Sama o sobie mówi: (…) kocham przyrodę, ale też literaturę piękną, poezję, sztukę, malarstwo, historię. Wszystko to daje mi inspirację na pomysły muzyczne. (Meakultura, wywiad z 24,06.2013, wywiad przeprowadzony przez Aleksandrę Masłowską)

Trzeźwo i z rozsądkiem (choć wydaje się, że także z wrodzoną sobie dobrodusznością) ocenia rzeczywistość. Ze stoickim spokojem przyjmuje informacje o nagrodach i wyróżnieniach (by wspomnieć tylko stypendium Fundacji Guggenheima, nagrodę Międzynarodowej Trybuny Kompozytorskiej UNESCO w Paryżu czy nagrodę Ministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego – jest tych nagród wiele więcej!).

Przemierza świat wzdłuż i wszerz, dzieląc się wiedzą i umiejętnościami z młodymi adeptami sztuki komponowania.

Tworzy muzykę barwną, dynamiczną, o zróżnicowanej i bogatej palecie dźwiękowej. Najnowszymi utworami Marty Ptaszyńskiej w katalogu PWM są „Missa Solemnis ad Honorem Sancti Joannis Pauli Secundi”, „Voice of the Winds” na 100 (!) perkusistów, a w kategorii muzyki kameralnej – „Sen Eurydyki” na dwie harfy. Na rok 2019 zapowiedziana jest kolejna nowość!

Marta Ptaszyńska świętuje dzisiaj urodziny. Z całego serca intonujemy: STO LAT!

© PWM / fot. Mariusz Makowski