Aktualności
110. rocznica urodzin Witolda Lutosławskiego
2023-01-25
Był jednym z najbardziej rozpoznawalnych na świecie polskich twórców XX wieku. Poszukiwał swojego języka muzycznego, śmiało eksperymentował z brzmieniem. Działał poza szkołami kompozytorskimi, dążąc do stworzenia indywidualnego idiomu artystycznego. Mimo, a może dzięki tej niezależności Witold Lutosławski do dziś uznawany jest za jednego z największych powojennych twórców i innowatorów.
Z wykształcenia był pianistą i kompozytorem. Nauki odbierał u Jerzego Lefelda i Witolda Maliszewskiego. Aktywnie angażował się w animację życia muzycznego w powojennej warszawie, uczestniczył w pracach ZKP, współorganizował „Warszawską Jesień”. Od 1963 roku, kiedy poprowadził pierwsze wykonanie swoich Trzech poematów Henri Michaux, z zaangażowaniem działał jako dyrygent, prowadząc orkiestry także zagranicą. Był doceniany przez publiczność i krytyków. Dostrzegały go także konkursowe gremia, przyznając mu m.in. czterokrotnie I nagrodę na Międzynarodowej Trybunie Kompozytorów UNESCO w Paryżu, trzy razy Nagrodę im. Sergiusza Kusewickiego i wiele innych wyróżnień. Mimo że nie związał się na stałe z żadną uczelnią, do dziś ma wierne grono kontynuatorów swojej muzycznej tradycji.
Lutosławski na papierze
W katalogu Polskiego Wydawnictwa Muzycznego znajduje się 158 publikacji opatrzonych jego nazwiskiem. Wśród nich są Wariacje symfoniczne, które Lutosławski uznawał za swój kompozytorski debiut – po raz pierwszy wykonane zostały w 1939 roku przez orkiestrę pod batutą Grzegorza Fitelberga. Historyczną ciekawostką są także Wariacje na temat Paganiniego, efekt współpracy z Andrzejem Panufnikiem, z którym Lutosławski występował w warszawskich kawiarniach w czasie okupacji.
W utworach pisanych zaraz po wojnie słychać wyraźne nawiązania do fokloru. W Małej suicie pojawiają się dosłowne przytoczenia, natomiast opracowania – w Koncercie na orkiestrę. Folklor był dla niego także źródłem inspiracji. Jednym z utworów, w których Lutosławski chciał oddać jego charakter, jest Tryptyk śląski.
Nowe i niespotykane
Lutosławski poszukiwał swojego miejsca w świecie muzycznych nowości. Jego głos zaznaczył się na tle XX-wiecznych pomysłów harmonicznych zwłaszcza w koncepcji aleatoryzmu kontrolowanego. Jego założeniem jest swoboda w pewnych aspektach dzieła muzycznego, a zarazem ścisła kontrola pozostałych. Ta idea dobrze dostrzegalna jest chociażby w Grach weneckich.
Ciekawe spojrzenie na harmonikę Lutosławskiego prezentuje Muzyka żałobna, napisana w związku z obchodami 10. rocznicy śmierci Béli Bartóka. Jak podkreśla Iwona Linstedt, „w zbudowanej z czterech części Muzyce żałobnej na orkiestrę smyczkową Lutosławski ukazał bowiem nie tylko przekonujący zamysł dramaturgiczny i konstrukcyjne wyrafinowanie, lecz także charakterystyczne brzmienie i sposób rozwoju dźwiękowego toku, wynikające z nawiązania do Muzyki na instrumenty strunowe, perkusję i czelestę Bartóka, skomponowanej w 1936 roku”. Więcej o utworze można dowiedzieć się z Muzycznej Wizytówki zrealizowanej w ramach projektu „100 na 100. Muzyczne dekady wolności”.
Poszukiwania muzyczne Lutosławskiego objęły także nowe rozwiązania w zakresie formy. Jednym z nich jest forma dwuczęściowa, złożona z części wstępnej i segmentu głównego. Arcydziełem prezentującym to rozwiązanie jest III Symfonia. Spoiwem utworu jest czteronutowe „motto”, które otwiera i zamyka symfonię, a zarazem przywołuje związki z V Symfonią Beethovena. Choć Lutosławski nie chciał, by jego twórczość budziła pozamuzyczne skojarzenia, już ówczesnym odbiorcom trudno było nie łączyć jej z historycznymi, dramatycznymi wydarzeniami stanu wojennego, o czym opowiada Mariusz Gradowski i Beata Bolesławska-Lewandowska w Muzycznej Wizytówce poświęconej kompozycji.
Drugim charakterystycznym modelem formalnym dla Lutosławskiego jest forma łańcuchowa. Polega ona na zazębianiu się elementów konstrukcji na wzór ogniw łańcucha. Przykłady tej formy widoczne są w utworach w jasny sposób budzących z nią skojarzenie: Łańcuchu I, II i III.
Partytury Witolda Lutosławskiego dostępne są pod ręką, bez wychodzenia z domu. Kilkadziesiąt publikacji znajdujących się w katalogu PWM-u jest dostępnych bezpłatnie w Polskiej Bibliotece Muzycznej. Wystarczy się zarejestrować, by uzyskać dostęp do utworów jednego z najważniejszych polskich twórców.
Lutosławski oczami innych
Ceniony i hołubiony kompozytor pozostał w pamięci bliskich i znajomych jako osoba serdeczna, ciepła i otwarta, a zarazem jednak tajemnicza i dbająca o swoją prywatność. Jakim człowiekiem był jeden z największych kompozytorów w dziejach polskiej muzyki? Życiorys Witolda Lutosławskiego nakreśliła Danuta Gwizdalanka w Małej Monografii wydanej nakładem Polskiego Wydawnictwa Muzycznego. Książeczka autorstwa rozchwytywanej autorki jest esencją na temat jego życia, twórczości, ale też warunków społecznych i historycznych, w których zanurzona była jego działalność. Książka dostępna jest w wersji papierowej, jako e-book i audiobook, do kupienia w księgarni stacjonarnej PWM w Krakowie, w e-sklepie i dobrych księgarniach.
fot. Martyna Szulakiewicz-Gaweł
***
W roku 110. rocznicy urodzin Witolda Lutosławskiego PWM szykuje także dźwiękową niespodziankę: katalog publikacji powiększy się o nowy krążek od ANAKLASIS. We współpracy z międzynarodowymi twórcami ukażemy muzykę Lutosławskiego z zupełnie innej perspektywy. Wypatrujcie szczegółów!