Swoją konstrukcją utwór jest zbliżony do I symfonii w tamtym wypadku mieliśmy wykrzyczenie, wątpliwości i zawieszenie tworzyło to swoisty traktat teologiczny albo filozoficzny. Tutaj kompozytor odnosi nas raczej do natury, pomaga mu w tym plastyczność i sugestywność samej muzyki. Początkowy ferment utworu zostaje zastąpiony bardziej zorganizowanym natężeniem dźwięków, które prowadzi do wyciszenia. Jego dynamika przypomina płytę Francisco Lopeza La Selva, zawierającą nagrania terenowe z niedostępnej dla ludzi stacji badawczej w kostarykańskiej puszczy tropikalnej.
[Filip Lech, Dwutygodnik]
Utwór bardzo organiczny, żywy, barwny, o onirycznej narracji, wyjątkowo piękny. Już w pierwszych minutach eksplodował gwałtowną kulminacją, by dalej toczyć się w swej sennej dziwności az˙ do nagłego przebudzenia w niespodziewanym urwanym zakończeniu. Tytuł tej kompozycji należy chyba interpretować w kontekście surrealizmu, jej głośne, nasycone, pełne brzmienie nie ma bowiem nic wspólnego z lekkością tytułowego kolibra.
[Krzysztof B. Marciniak, Ruch Muzyczny]
- ISMN 979-0-2740-0934-2
- Wersja językowa wydania: eng, pol
- Oprawa: miękka
- Nr wydania: 1
- Rok wydania: 2013
- Postaci: partytura