2 melodie
z filmu ''Kalosze szczęścia'' na glos i fortepian
Muzyki jest w tym filmie jak na lekarstwo, czasami są to tylko strzępy,
ale zawsze dostosowane do sytuacji. Typowego Kisiela jest tu niewiele.
Bo muzyka w tym filmie, to głównie ilustracja, czasami zgrabny
komentarz od paryskiego walczyka, sentymentalnej melodii skrzypiec
solo i z orkiestrą towarzyszącej scenom lirycznym, po boogie-woogie
podczas nieoczekiwanej wizyty zabłąkanego w klasztornym internacie,
kolejnego właściciela kaloszy i marsz towarzyszący zmianie warty
przed pałacem Buckingham. Ale są i groteskowe parafrazy patriotycznych
i ludowych melodii, podczas perypetii aktora grającego Kościuszkę (co skończyło się w szpitalu psychiatrycznym), są muzyczne przecinki
(krótkie glissanda lub motywiki puzonu czy orkiestry w kluczowych
sytuacjach gdy kalosze trafiły w końcu do Hipka Michalaka) i wiele
innych, zabawnych sytuacji podkreślonych muzycznie. Wątki tytułowej
piosenki, śpiewanej na początku przez Włodzimierza Kotarbę, przewijają
się niekiedy w filmie w wersji sentymentalnej lub wesołej jako
magiczny leitmotiv, by zaistnieć w pełni po raz drugi, pod koniec filmu.
Dwa fragmenty z muzyki filmowej: tytułową piosenkę Kalosze szczęścia
i Wspomnienia paryskie wydało PWM w wersji na głos i fortepian.
Fragmenty te zostały także utrwalone w nagraniu radiowym, tym razem
z Orkiestrą Polskiego Radia w Krakowie pod dyrekcją Stanisława Hasa.
[M. Gąsiorowska, Kisielewski, PWM 2011]
- Autor słów: Stanisław Mrożek
- Liczba stron: 10
- Oprawa: miękka
- Postaci: partytura
- Format: A4 stojący (210x297 mm)
Utwory w publikacji:
Kalosze szczęścia | |
Wspomnienia paryskie |