PWM

Wyszukiwanie zaawansowane

Aktualności

Hanna Kulenty czerwcowym KOMPOZYTOREM MIESIĄCA

Hanna Kulenty czerwcowym KOMPOZYTOREM MIESIĄCA
2021-06-01

W 2021 roku zwracamy uwagę na kierunki i nurty w muzyce polskiej XX i XXI wieku, a także na ich twórczych reprezentantów – kompozytorów związanych z Polskim Wydawnictwem Muzycznym. Czerwiec poświęcony jest rozmaitym aspektom duchowości w muzyce. Reprezentantką miesiąca jest Hanna Kulenty, twórczyni techniki musique surrealistique
 

Kompozycje Hanny Kulenty z lat 80. i początku lat 90. utrzymane są w autorskiej technice określanej przez artystkę mianem „polifonii łuków”. Polega ona na asynchronicznym nawarstwianiu poszczególnych wątków energetycznych (nabrzmiewanie – kulminacja – wygaszenie), które składają się razem na obraz mikro- i makroformy. W kolejnych dekadach, wobec pogłębionych rozważań na temat natury czasu i przestrzeni kompozytorka dokonała rewizji swej techniki, nazywając ją „polifonią wymiarów czasu”. Twórczość z przełomu wieków opartą na jej założeniach, a określaną przez artystkę jako „europejska muzyka transowa”, cechuje uproszczenie i redukcja środków wyrazu, konsekwentne hamowanie rozwoju formy oraz hipnotyczna rytmika oparta na motywach ostinato. Najnowszą techniką wymyśloną i konsekwentnie stosowaną przez kompozytorkę jest musique surrealistique.

 

„W mojej muzyce jest wiele emocji. Tworzę we własnym stylu, który nazwałam musique surrealistique. Taki właśnie jest mój utwór. Można w nim usłyszeć trochę brzmień tonalnych, ale to, jak się przenikają, tworzy nową formułę czasu. Zestawiane są ze sobą dwa światy: smutna melodia, nieco melancholijna, i bardzo rytmiczna fraza, niemal agresywna. Jest to połączenie dwóch światów, charakterystyczne dla tej mojej nowej techniki” – tak kompozytorka komentuje utwór, który znalazł się na płycie POLISH HEROINES OF MUSIC, jednym z najnowszych krążków od ANAKLASIS.

 

Więcej o musique surrealistique Hanny Kulenty z perspektywy Concerto Rosso, które znalazło się na liście stu arcydzieł muzyki polskiej w projekcie „100 na 100. Muzyczne dekady wolności”, można dowiedzieć się z Muzycznej wizytówki poświęconej kompozytorce. 
 


Zapraszamy do zakupu w księgarni Oficyny oraz za pośrednictwem strony internetowej utworów Hanny Kulenty i poświęconych jej publikacji z atrakcyjnym rabatem. Tych zainteresowanych cyfrowym dostępem do nut zapraszamy do odkrywania twórczości artystki za pośrednictwem aplikacji nkoda. Zachęcamy również do lektury Alfabetu, w którym kompozytorka przedstawia swój nie tylko muzyczny świat.
 

A. 

Ad-Unum: pierwszy utwór na orkiestrę, pierwszy stopień naukowy – magisterka, pierwszy wygrany (II nagroda), międzynarodowy konkurs kompozytorski w Holandii.

Anioł – wierzę, widziałam.

Apokalipsa – od dawna już trwa w równoległych światach...

 

B. 

Bach – mój muzyczny Bóg. Ale też

Beethoven, Brahms, Bartok. 

Będzie tego...

 

C. 

Czas i różne jego wymiary. To zawsze było najważniejsze dla mnie w muzyce i nie tylko, jest i będzie.

 

D. 

Divisi – moja ulubiona forma rozszczepiania smyczków na, nawet, pojedyncze pulpity, aby kolorować mój muzyczny pejzaż nie „cieniutkim pędzelkiem, ale szeroką szczotką”...

Dom, a właściwie 

Dwa Domy, od zawsze.

 

E. 

Emocja.

E-Motions: drugi stopień naukowy – doktorat.

Energia! 

Einstein.

 

F.

Forma, ale pod warunkiem, że jest treść...

Francja.

 

G. 

GG-Concerto.

G-dur i wszelkie odmiany 

„G – zawieszenia” w zielonej i błyszczącej czasoprzestrzeni muzycznej.




H. 

Holandia: moja druga ojczyzna.

Harmonia – ogólnie rzecz ujmując.

Hashimoto – no niestety...

 

I. 

Idę swoją artystyczną drogą od zawsze 

I nie zbaczam z niej. Czasami jest to trudne 

I bolesne, ale 

I tak nie mam wyjścia. 

 

J. 

Jestem tu i teraz i staram się wyciągnąć z życia co najlepsze.

Jak długo?...

Jeszcze mam trochę do zrobienia.

Jeść też bardzo lubię, zdrowo i z umiarem.

Jezus.

 

K. 

Kompozycja – moja pasja, moja misja, moje życie. 

Kaja – moja córka. 

Kocham...

 

L.

Lubię.

Ludzi – tak w skrócie.

 

Ł.

Łamię zasady, ale to chyba podstawa twórczości, czyż nie? No bo w końcu ktoś, kiedyś, po coś, musi być pierwszy?

Ładnie mi się napisało...

 

M.

M jak 

Miłość.

Muzyka.

Musique surrealistique – moja nowa, jak na razie ostatnia technika kompozytorska.

Misja.

Misia – moja nieżyjąca pierwsza córka.

 

N.

Nietolerancja na gluten.

Nietolerancja hipokrytów i manipulatorów.

NIE – wobec jakiejkolwiek przemocy!

 

O.

Okularów jeszcze nie używam, poza różowymi...

Orkiestra. Lubię pisać na orkiestrę. Na wszystko lubię pisać.

 

P.

Polska: moja pierwsza ojczyzna.

Piotr – mój syn.

Pokora.

Pokój.

„Polifonia łuków”: moja pierwsza technika kompozytorska.

„Polifonia czasoprzestrzeni”: kolejna technika, po „technice europejskiego transu” i 

Przed musique surrealistique.

Profesura – mam „profesora”!!! 

 

R.

Robię swoje i dobrze mi z tym, a

Różowe okulary pomagają mi uporać się z

Różnymi odmianami kompleksów i dziwactw ludzkich.

 

S.

Sztuka.

Sztuka mięsa, a najchętniej „wkładka” w rosole (może być krupnik).

Studenci – lubię i szanuję moich studentów, a Oni chyba mnie.

 

Ś.

Świat – trochę się podróżowało zawodowo i nie tylko, i ciągle mi mało...

Ślub – trochę ich było...

Świadectwa szkolne – przeważnie z wyróżnieniem.

Świadomość, ale także NAD i POD.

 

T.

Treść. A najlepiej

Treść i forma!

Tylko i 

Tylko w takim zestawieniu!

Trumpet Concerto No. 1: UNESCO first prize!

Trumpet Concerto No. 3: doktor habilitowany.

 

U.

Uważnie słucham, nie tylko muzyki...

Umiem słuchać. 

Umiar, harmonia, proporcja, balans – to prawie jak Bóg.

 

W.

Warszawa – moje miasto.

Wino: białe, czerwone – zależy do czego i 

W jakim towarzystwie.

 

X. 

Xenakis! 

Xenakis!

Xenakis!

 

Y.

Yesss...

You...

Yesterday... also by Beatles.

 

Z.

Zawodowo jestem chyba spełniona. 

Zadowolona?

Zapewne...

Zobaczymy, co mi jeszcze 

Zafunduje...

 

Ż.

Ż jak

Życie.

Katalogi Wydawcy Agenci