Aktualności
Muzyka Witolda Lutosławskiego w interpretacji Romana Rewakowicza - recenzje
2014-01-22
W ubiegłym roku na Ukrainie i w Rosji odbył się cykl 15 koncertów z muzyką Witolda Lutosławskiego. Inicjatorem projektu był dyrygent Roman Rewakowicz, który jest niestrudzonym popularyzatorem muzyki wybitnego kompozytora. Projekt polegał na realizacji w ciągu całego 2013 roku 15 symfonicznych wieczorów w największych miastach Ukrainy i Rosji z udziałem ukraińskich i rosyjskich orkiestr filharmonicznych i polskiego dyrygenta.Inicjatywa spotkała się nie tylko z dużym zainteresowaniem publiczności, ale także z szerokim oddźwiękiem w prasie ukraińskiej i rosyjskiej. Przestawiamy kilka fragmentów z wybranych relacji o koncertach:
„Koncert inauguracyjny, który odbył się w Sali im. Sergiusza Prokofiewa Donieckiej Filharmonii Obwodowej, był znakomity. Spotkanie z muzyką wybitnego polskiego kompozytora XX wieku Witolda Lutosławskiego z okazji 100. rocznicy jego urodzin i organizowane we współpracy ukraińskich i polskich instytucji, postawiło pozostałym wydarzeniom festiwalowym wysoką poprzeczkę. Znany polski dyrygent Roman Rewakowicz wraz z doniecką orkiestrą filharmoniczną, solistkami Beatą Bilińską (fortepian) i Joanną Freszel (sopran) potrafił przekazać skomplikowaną, niepowtarzalną zmienność dźwiękowo-barwowych płaszczyzn, osobliwe motywiczne wyrafinowanie i elegancję muzyki Witolda Lutosławskiego.”
(Halyna Stepanczenko „Pięć dni, które wstrząsnęły Donbasem”,„Kultura i Życie” 24, 14.06.2013).
"Właśnie takie, wydobywające wszystkie niuanse kompozytorskiego myślenia, było to wykonanie. Symfoniczna Orkiestra im. Sergiusza Prokofiewa całkowicie poddana artystycznej woli dyrygenta Romana Rewakowicza, wrażliwie akompaniująca wnikliwym i wyraźnym solistkom, brzmiała jak jeden organizm, złączony wysoką artystyczną ideą. A sekret Romana Rewakowicza, który zdumiał publiczność mistrzostwem i artystyczną precyzją, jest bardzo prosty – dyrygent po prostu ubóstwia muzykę Lutosławskiego i doskonale ją zna – stąd wynika pozytywna energia, która zniewala zarówno muzyków, i jak słuchaczy."
(Tamara Newinczana „Doniecki kulturalny skok”, „Muzyka” 4/2013)
„Oprócz konkursu festiwal był także wypełniony koncertami kameralnymi i symfonicznymi (...) oraz twórczymi spotkaniami i warsztatami zagranicznych gości. Jeśli chodzi o koncertowy program festiwalu to było w nim kilka jaskrawych punktów (...). Publiczności zapadła w pamięć inauguracja festiwalu – koncert Orkiestry Symfonicznej im. Sergiusza Prokofiewa Donieckiej Filharmonii Obwodowej. Wieczór poświęcony był 100-leciu urodzin Witolda Lutosławskiego. Po raz pierwszy w Doniecku zabrzmiały następujące jego utwory: "Koncert fortepianowy", „Mała suita”, „Livre pour orchestre”, „Chantefleurs et chantefables”. W koncercie wzięli udział polscy muzycy: Roman Rewakowicz (dyrygent), Joanna Freszel (sopran), Beata Bilińska (fortepian).”
Olga Holyńska „Porównujemy się z Donieckiem” - wrażenia z Pierwszego Międzynarodowego Festiwalu „Donbas Modern Music Art”, „Kultura Dzień”, 28.05.2013).
"Muzyczne siły Polski (dyrygent Roman Rewakowicz), Moskwy (pianista Lukas Geniušas) i Bielgorodu (Orkiestra Symfoniczna Bielgorodzkiej Filharmonii) zjednoczyły się, aby w mistrzowski sposób przedstawić utwory Lutosławskiego. Muzycy naszej orkiestry pokazali techniczną wirtuozerię, umiejętność racjonalnego zgłębienia wykonywanych partytur i ich emocjonalnego przeżycia. Orkiestrą kierował tego wieczoru Roman Rewakowicz – znany polski muzyk, dyrygent i kompozytor, działacz muzyczny. Zalicza się go do grona ciekawszych współczesnych interpretatorów utworów polskiego klasyka. Nawiasem mówiąc, koncert był włączony w siódmą serię abonamentową filharmonii pod nazwą „Vivat Maestro!”, w ramach której przedstawiani są wiodący dyrygenci. Zachwyciła energia, bardzo emocjonalna dyrygencka maniera Rewakowicza, podobny entuzjazm wzbudziła świetna gra jednego z najlepszych młodych pianistów naszego kraju Lukasa Geniušasa. Obaj muzycy ukazali tę nadzwyczajnej urody harmonię i (...) wypełnioną głębokimi myślami muzykę (...) Lutosławskiego. "
(Jekateryna Szapowarowa, "Promessa oznacza obietnicę","Biełgorodskije Izwiestia",13.11.2013)
Najczęściej czytane:
Dyrektor Artystyczny Międzynarodowego Festiwalu Muzycznego NDI Sopot Classic Szymon Morus oraz Polska Filharmonia Kameralna Sopot zapraszają młodych kompozytorów do wzięcia udziału w 8. Konkursie Kompozytorskim im. Krzysztofa Pendereckiego, który odbędzie się w ramach 15. edycji Międzynarodowego Festiwalu Muzycznego NDI Sopot Classic. Konkurs, organizowany co dwa lata, wspiera twórczość młodych artystów, stwarzając im przestrzeń do zaprezentowania swoich utworów przed profesjonalnym jury.
Podobno sam Józef Haydn kupował mu papier nutowy. Na temat jego pochodzenia wysnuto kontrowersyjne teorie, łącząc go z rodziną Czartoryskich. Był twórcą pierwszego polskiego koncertu fortepianowego. Mowa o Franciszku Lesslu, kompozytorze przełomu XVIII i XIX wieku, którego można uznać za najwybitniejszego przed Chopinem. Marcin Tadeusz Łukaszewski kreśli jego sylwetkę w najnowszej Małej Monografii Polskiego Wydawnictwa Muzycznego, poszukując prawdy i dementując narosłe wokół kompozytora mity.
225 polskich kompozytorów, 1500 utworów, kilkaset godzin muzyki! Rozpoczynamy kolejny rok z programem TUTTI.pl, dzięki któremu Polskie Wydawnictwo Muzyczne wspiera wykonania muzyki polskiej. Beneficjenci otrzymują rabat na wypożyczenie materiałów orkiestrowych w wysokości 70% opłaty.
W ramach nowej odsłony akcji „Kompozytor/Kompozytorka Miesiąca” zajrzymy do pracowni twórców, związanych z naszym Wydawnictwem. Przyjrzymy się ich pracy — czy siadają przy fortepianie, rozkładają papier nutowy na pulpicie i zapisują ołówkiem kolejne dźwięki, czy może jednak instrument i przyrządy piśmiennicze zastąpili myszką i klawiaturą komputera? Naszą szczególną uwagę zwrócimy na ich biurka, przy których pomysły muzyczne materializują się na pięcioliniach kolejnych partytur. Akcji towarzyszą fotografie Bartka Barczyka.
Polskie Wydawnictwo Muzyczne z dumą i radością prezentuje osiągnięcia mijających miesięcy. Rok 2024 to w Oficynie nie tylko nowe utwory, publikacje nutowe, książki i albumy muzyczne, ale także zasoby cyfrowe, wydarzenia koncertowe i edukacyjne oraz międzynarodowe projekty upowszechniające muzykę polską. Miniony rok to również czas intensywnych współprac w ramach licznych wydarzeń w świecie muzyki. Wydawnictwo rozwija się dynamicznie, będąc w centrum najważniejszych wydarzeń świata kultury i podejmując współpracę z partnerami najwyższej klasy.
Wspólne kolędowanie to jedna z piękniejszych tradycji towarzysząca świętom Bożego Narodzenia. Znane wszystkim melodie stają się pretekstem do wielu spotkań muzycznych dzieci i dorosłych, wypełniając muzyką zimowe dni.
Intonacja i artykulacja w prostych fanfarach, prowadzenie frazy w kantylenach, śpiewność linii melodycznej. To tylko niektóre elementy gry, które ćwiczy każdy trębacz. Najlepiej, gdy ćwiczenia łączą się z satysfakcją z grania interesujących utworów.
O rekomendacje publikacji przeznaczonych na trąbkę z katalogu naszego Wydawnictwa poprosiliśmy Sławomira Cichora – muzyka orkiestrowego, który współpracował m.in. z Polish Festival Orchestra, Orkiestrą Filharmonii Wrocławskiej i Sinfonią Varsovią. W latach 2003–2010 pracował na stanowisku I trębacza w orkiestrze Filharmonii Narodowej w Warszawie. Obecnie gra jako I trębacz w Filharmonii Łódzkiej, współpracuje również z orkiestrą Królewskiej Opery Belgijskiej w Brukseli.
Polskie Wydawnictwo Muzyczne – instytucja kultury powierzy wykonanie zlecenia w zakresie spraw związanych z obronnością, zarządzaniem kryzysowym, ochroną ludności i obroną cywilną oraz informacjami niejawnymi. Preferowane miejsce wykonywania zlecenia: Kraków.
Od symfonii, przez kameralistykę, po spektakl muzyczny – grudzień będzie miesiącem różnorodnych premier, za sprawą których polska muzyka współczesna wzbogaci się o cztery nowe kompozycje. Koncerty z najnowszymi dziełami Marcela Chyrzyńskiego, Joanny Wnuk-Nazarowej, Zygmunta Krauze i Katarzyny Głowickiej odbędą się w Katowicach, Bydgoszczy i Warszawie.
Dźwięk to zjawisko fascynujące. Kiedy wybrzmi, natychmiast ulatuje. Przez tysiące lat podejmowano próby jego uchwycenia, jednak dopiero wynaleziony przez Edisona w XIX wieku fonograf przyniósł upragniony sukces. Co wydarzyło się dalej? Jak wyglądały narodziny fonografii w Polsce? Co nagrywano i jaką aparaturą? Na te pytania (i wiele innych) odpowiada Katarzyna Janczewska-Sołomko w książce Zatrzymane dźwięki. Fonografia polska do 1918 roku. Publikacja już w sprzedaży.