Aktualności
Recenzja albumu fotograficznego Karłowicza "Widok piękny bez zastrzeżeń"
2017-03-20
W Tygodniku Kocham Kraków ukazała się recenzja albumu fotografii tatrzańskiej Mieczysława Karłowicza "Widok piękny bez zastrzeżeń". Pisze Magdalena Huzarska-Szumiec.
Rachunek Sumienia
Usiłuje się sama przed sobą przyznać, kiedy ostatnio słuchałam utworów Mieczysława Karłowicza. Grzebie w zakamarkach pamięci i nic nie przychodzi mi do głowy. Pustka. Szukam w domowej płytotece i znajduję zakurzony krążek, po który nikt dawno nie sięgał. Wrzucam do odtwarzacza i daję się porwać jednemu z poematów symfonicznych, który otwiera przede mną zapomniane, muzyczne przestrzenie.
Ten rachunek sumienia wzbudziła we mnie wydana właśnie przez PWM książka „Widok piękny bez zastrzeżeń. Fotografia tatrzańska Mieczysława Karłowicza”, powstała według koncepcji Justyny Nowickiej, która napisała do niej wstęp, a także wybrała zdjęcia. Już sama płócienna okładka sprawia , że odczuwam estetyczną przyjemność, równą tej, jaką daje płynąca z głośników muzyka. A w środku jest jeszcze lepiej. Bowiem większość tomu zajmują świetne fotografie kompozytora, który utrwalił w nich piękno tatrzańskich turni, dolin, przełęczy. Techniką, którą była dostępna na początku XX wieku, zamknął w kadrze surowość jeszcze dzikich, niezadeptanych przez turystów gór.
Justyna Nowicka w swoim eseju zauważa, jak Karłowicz potrafił myśleć formą przynależną sztukom wizualnym. I rzeczywiście, jego fotografie przypominają obrazy godne prawdziwych kolorystów, przechodząc od ciepłych bieli i szarości po głębokie, brązowe cienie i czerń.
– Tatrzańskie siklawy stają się kapryśnym rysunkiem białych, pionowych kresek, nieomal zawieszonych w przestrzeni. Czarne głębiny stawów tworzą niepokojącą mapę przepastnych plam, nieregularne zęby grani układają się w dekoracyjne rzędy znaków. Fantastycznie pracuje Karłowicz z pasmami mgły, doskonale kontrastując jej miękkość i kłębiastość ze strzelistą, spiczastą rzeźbą szczytów – pisze Justyna Nowicka.
I ma rację, od tych obrazów trudno oderwać oko. Karłowicz zawarł w nich całą swoją miłość do gór, która skończyła się jednak tragicznie. 8 lutego 1909 roku kompozytor wyruszył samotnie w Tatry. Zginął pod zwałami śniegu, które przyniosła lawina, zsuwająca się ze wschodnich zboczy Małego Kościelca. W książce znalazł się opis akcji ratowniczej, dokonany przez biorącego w niej udział przyjaciela Karłowicza, Mariusza Zaruskiego. Dołączono do niego zdjęcie zwłok kompozytora, które taternikom udało się w końcu odkopać. To wstrząsająca fotografia, którą pewnie dzisiaj pożywiłby się niejeden brukowiec. Na mnie jednak większe wrażenie robi jedno z ostatnich zdjęć Karłowicza. Znaleziono je po jego śmierci w aparacie, który zabrał ze sobą w góry. Przedstawia ono pokryte śnieżnym puchem drzewa na hali Królowa Wyżnia. Emanuje z niego cisza, która niesie ukojenie. Zobacz je koniecznie, jak inne górskie pejzaże, które znalazły się w książce „Widok piękny bez zastrzeżeń”. Najlepiej smakuje ona przy dźwiękach utworów Karłowicza, o których, teraz to wiem na pewno, nie powinniśmy zapominać.
Magdalena Huzarska-Szumiec
Tygodnik Kocham Kraków /Gazeta Krakowska, Kraków - 17 marca 2017
Najczęściej czytane:
Polskie Wydawnictwo Muzyczne z dumą i radością prezentuje osiągnięcia mijających miesięcy. Rok 2024 to w Oficynie nie tylko nowe utwory, publikacje nutowe, książki i albumy muzyczne, ale także zasoby cyfrowe, wydarzenia koncertowe i edukacyjne oraz międzynarodowe projekty upowszechniające muzykę polską. Miniony rok to również czas intensywnych współprac w ramach licznych wydarzeń w świecie muzyki. Wydawnictwo rozwija się dynamicznie, będąc w centrum najważniejszych wydarzeń świata kultury i podejmując współpracę z partnerami najwyższej klasy.
Wspólne kolędowanie to jedna z piękniejszych tradycji towarzysząca świętom Bożego Narodzenia. Znane wszystkim melodie stają się pretekstem do wielu spotkań muzycznych dzieci i dorosłych, wypełniając muzyką zimowe dni.
Intonacja i artykulacja w prostych fanfarach, prowadzenie frazy w kantylenach, śpiewność linii melodycznej. To tylko niektóre elementy gry, które ćwiczy każdy trębacz. Najlepiej, gdy ćwiczenia łączą się z satysfakcją z grania interesujących utworów.
O rekomendacje publikacji przeznaczonych na trąbkę z katalogu naszego Wydawnictwa poprosiliśmy Sławomira Cichora – muzyka orkiestrowego, który współpracował m.in. z Polish Festival Orchestra, Orkiestrą Filharmonii Wrocławskiej i Sinfonią Varsovią. W latach 2003–2010 pracował na stanowisku I trębacza w orkiestrze Filharmonii Narodowej w Warszawie. Obecnie gra jako I trębacz w Filharmonii Łódzkiej, współpracuje również z orkiestrą Królewskiej Opery Belgijskiej w Brukseli.
Polskie Wydawnictwo Muzyczne – instytucja kultury powierzy wykonanie zlecenia w zakresie spraw związanych z obronnością, zarządzaniem kryzysowym, ochroną ludności i obroną cywilną oraz informacjami niejawnymi. Preferowane miejsce wykonywania zlecenia: Kraków.
Od symfonii, przez kameralistykę, po spektakl muzyczny – grudzień będzie miesiącem różnorodnych premier, za sprawą których polska muzyka współczesna wzbogaci się o cztery nowe kompozycje. Koncerty z najnowszymi dziełami Marcela Chyrzyńskiego, Joanny Wnuk-Nazarowej, Zygmunta Krauze i Katarzyny Głowickiej odbędą się w Katowicach, Bydgoszczy i Warszawie.
Dźwięk to zjawisko fascynujące. Kiedy wybrzmi, natychmiast ulatuje. Przez tysiące lat podejmowano próby jego uchwycenia, jednak dopiero wynaleziony przez Edisona w XIX wieku fonograf przyniósł upragniony sukces. Co wydarzyło się dalej? Jak wyglądały narodziny fonografii w Polsce? Co nagrywano i jaką aparaturą? Na te pytania (i wiele innych) odpowiada Katarzyna Janczewska-Sołomko w książce Zatrzymane dźwięki. Fonografia polska do 1918 roku. Publikacja już w sprzedaży.
22 listopada spotkaliśmy się w Zespole Państwowych Szkół Muzycznych im. Mieczysława Karłowicza w Krakowie. Gościnne progi szkoły przyjęły ponad 220 uczestników!
Polskie Wydawnictwo Muzyczne, wytwórnia płytowa ANAKLASIS i Filharmonia Śląska zapraszają na koncert poświęcony twórczości Witolda Szalonka, który odbędzie się 3 grudnia o godz. 19:00 w Filharmonii Śląskiej. Okazja jest szczególna, bowiem tego wieczoru odbędzie się premiera najnowszych publikacji nutowych oraz dwóch albumów płytowych z pieśniami i kompozycjami instrumentalnymi śląskiego mistrza.
Celne i bezkompromisowe komentarze w błyskotliwym stylu, czyli Roman Palester o muzyce, sztuce oraz literaturze. Ostatni tom trylogii „Pisma” trafił na półki księgarń. Zbiór myśli kompozytora i wieloletniego redaktora audycji kulturalnych Radia Wolna Europa to doskonała propozycja dla miłośników sztuki, będąc przyjemną, a równocześnie skłaniającą do refleksji lekturą.
Czy współczesny jazz i XV-wieczna polifonia mogą wypracować wspólny język muzyczny? LAETA MUNDUS to najnowszy album wytwórni ANAKLASIS, który splata ze sobą dwa – z pozoru niemożliwe do pogodzenia – światy, tworząc swoistą harmonię sfer. Premiera płyty połączona z koncertem z cyklu „ANAKLASIS na fali” już 12 grudnia.